MS „Batory” miał ponad 160 m długości, zabierał na pokład 760 pasażerów i przeszło 300 członków załogi, a pokonanie drogi do Nowego Jorku zajmowało mu od ośmiu do dziewięciu dni. W latach 1936–1969 statek odbył 222 rejsy liniowe, przewożąc 270 tysięcy pasażerów. Nazywano go „Lucky Ship”. W czasie wojny wsławił się m.in. przewiezieniem 480 dzieci z Wysp Brytyjskich do Australii, a także skarbów wawelskich oraz rezerw złota Banku Anglii do Kanady.
Miniatura jest 50 razy mniejsza od oryginału. Powstała z brązu we wrocławskiej pracowni Stanisława i Michała Wysockich, tej samej, która w ostatnich latach wykonała kopie największych zabytków Gdańska. Wartą 95 tys. rzeźbę sfinansowały: Klub Rotary Gdynia, Klub Rotary Gdynia-Orłowo, Lions Club Gdynia i Klub Rotary Gdańsk – Sopot – Gdynia, wspierane przez sponsorów i władze miasta.
Miniatura transatlantyku jest kolejną z serii gdańskich makiet stworzonych z myślą o osobach niewidomych i niedowidzących. Akcje trójmiejskich rotarian prowadzone pod hasłem „Pomóżmy zobaczyć świat rękoma” sprawiły, że bliższe stały się osobom niewidomym m.in. Bazylika Mariacka, Ratusz Głównego Miasta, pomnik Poległych Stoczniowców 1970 czy najsłynniejszy w świecie Żuraw. Data odsłonięcia makiety słynnego statku nie jest przypadkowa, bowiem w listopadzie 1933 roku Polskie Transatlantyckie Towarzystwo Okrętowe (od 1934 r. spółka Gdynia – Ameryka Linie Żeglugowe) podpisało umowę z włoską stocznią z Monfalcone na budowę „Batorego”.
– Ta makieta to ogromna szansa dla ludzi niewidzących i niedowidzących, którzy za pomocą dotyku będą mogli poznać kolejny kawałek świata. To często jedyna możliwość i doskonały prezent dla całego naszego środowiska, dlatego bardzo za to dziękujemy – podkreśla Hanna Mazur z Polskiego Związku Niewidomych.