POWRÓT/WSTECZ
Pałac w Waplewie Wielkim Muzeum Tradycji Szlacheckiej

 

Pałac w Waplewie Wielkim (dzisiaj w gminie Stary Targ) był od 1758 do 1929 roku siedzibą rodu Sierakowskich. Ostatnią panią na Waplewie była Helena Lubomirska-Sierakowska, która razem z mężem Stanisławem Sierakowskim musiała wyjechać na skutek kłopotów finansowych związanych z niekorzystnie zaciągniętym kredytem. Wyjechali do Osieka pod Rypinem. W 1939 roku zostali aresztowani, a potem rozstrzelani.

 

W czasie wojny pałacem w Waplewie zarządzał przedstawiciel Rzeszy. W 1941 roku Niemcy zrabowali obrazy, rzeźby, meble i część książek. Potem dzieło zniszczenia kontynuowali Rosjanie. Pozostałe książki, według opowieści miejscowych, po wojnie wyrzucono do parku, gdzie imponującą bibliotekę wdeptano w ziemię. Po wojnie w pałacu był PGR.

 

Pieczę nad pałacem Muzeum Narodowe w Gdańsku przejęło w listopadzie 2006 roku. Pierwszym kierownikiem był Andrzej Trzeciak, który zabezpieczał obiekt. Maciej Kraiński, obecny kierownik Muzeum Tradycji Szlacheckiej, oddziału Muzeum Narodowego w Gdańsku, rozpoczął pracę w 2009 roku. „Ważna jest atmosfera miejsca” – mówi Maciej Kraiński. „W tej chwili mamy ponad tysiąc obiektów.”

 

Pani Izabella Sierakowska-Tomaszewska, której dziadkami byli ostatni właściciele pałacu, po raz pierwszy do Waplewa przyjechała w roku 1999.


„Utrzymuję stały kontakt z Izabellą Sierakowską, żoną nieżyjącego już niestety znakomitego komentatora sportowego Bohdana Tomaszewskiego” – mówi Maciej Kraiński. „Sierakowscy w Waplewie urządzili oazę polskości, zawsze służyli ojczyźnie nie szablą, a głową, no i czasami kropidłem, bo z Sierakowskich było kilkunastu biskupów.”

 

W Pokoju Bilardowym na parterze wiszą portrety członków rodziny Sierakowskich, pochodzących zarówno z Litwy, jak i z Galicji. Kajetan Onufry Sierakowski herbu Ogończyk był posłem na Sejm Czteroletni i autorem książki „Do uprzedzonych względem Konstytucji 3 maja zapadłej” (1793 r). „Jego portret wisi na głównej ścianie u samej góry” – informuje Kraiński. „W tej sali jest jeszcze jeden portret godny uwagi – to Stanisław Sołtan, którego syn, pułkownik Sołtan – wujeczny dziad Izabelli Sierakowskiej – był przyjacielem Zygmunta Krasińskiego, stąd też w Waplewie mamy dwieście sześćdziesiąt oryginalnych listów Zygmunta Krasińskiego, które przekazała muzeum Izabella Sierakowska.

 

„Wyposażenie pałacu Sierakowskich stanowiło było czterysta sześćdziesiąt obrazów, w tym dzieła Rubensa, Tycjana, dużo grafik z pracami Albrechta Dürera na czele, przeogromna biblioteka z jedenastoma tysiącami książek, archiwalia, w tym ważna korespondencja. Były też ciekawe meble i całe mnóstwo cennych drobiazgów” – mówi Kraiński. „Część zbiorów Biblioteki Waplewskiej, około trzysta obiektów, znajduje się w zbiorach Biblioteki PAN w Gdańsku. Wszystko, co stanowi w tej chwili wyposażenie Pałacu w Waplewie pochodzi ze zbiorów Muzeum Narodowego w Gdańsku, z depozytów z innych muzeów, ale również z darowizn osób, które dostrzegły tutaj takie miejsce, gdzie przetrwają ich rodzinne pamiątki. Bo część rodzin ziemiańskich identyfikuje się z tym miejscem, np. rodzina Dębińskich z Sopotu czy rodzina Ślizieniów, a pani Izabella Sierakowska stale nam coś przekazuje. To są bezcenne pamiątki. Dostaliśmy od niej kilkanaście obrazów i całe mnóstwo srebrnych drobiazgów, które znajdują się w Białej Sali w witrynkach.”

 

„Byliśmy o tyle w szczęśliwej sytuacji, gdy zapadła decyzja o remoncie pałacu, że pani Izabella Sierakowska dysponowała spisanymi wspomnieniami swego ojca Andrzeja Sierakowskiego, który studiował architekturę” – mówi Kraiński. „Andrzej Sierakowski rozpoczął architekturę we Lwowie, a skończył w Gdańsku. Studiował z profesorem Wiesławem Gruszkowskim, który niedawno zmarł.”

 

„W archiwach Politechniki Gdańskiej odnaleźliśmy inwentaryzację wnętrz pałacu w Waplewie, którą sporządził Sierakowski” – kontynuuje Maciej Kraiński. „Każde wnętrze było nazwane i zwymiarowane oraz dołączona była informacja, co się w poszczególnych wnętrzach znajdowało. To były bezcenne informacje. Ze szczegółowych opisów jasno wynikało, co znajdowało się w pokojach, co wisiało na ścianach, co stało na kominku.”

 

W tej chwili w każdej sali są zdjęcia, np. z 1896 roku, kiedy panią na Waplewie była Maria Potocka-Sierakowska. Widać dokładnie, jak wyglądały poszczególne pomieszczenia, a jak są urządzone dzisiaj. Pod koniec XIX wieku Sierakowscy zrobili też coś w rodzaju sesji fotograficznej.

 

Poszukiwania zaginionej kolekcji Sierakowskich z Waplewa cały czas trwają. Od dwunastu lat zajmuje się tym pani Dobromiła Rzyska-Laube, która o kolekcji pisze doktorat i odnajduje obrazy w różnych muzeach, a także u prywatnych kolekcjonerów. W tej chwili zidentyfikowała około osiemdziesięciu obrazów. Jeszcze nie wszystkie są w pałacu w Waplewie.


Pałac od roku 2015 jest już otwarty dla zwiedzających. W 2018 roku odbyły się jesienią 12 Dni Chopinowskie, koncerty muzyki klasycznej i przez kilka miesięcy prezentowana była niezwykle interesująca wystawa portretu Bolesława Jana Czedekowskiego – portrecisty wiedeńskiego, którego córka Helena była żoną hrabiego Adama Sierakowskiego.

 

Pałac przyjmuje zwiedzających dzięki dotacjom unijnym – 6 mln złotych. A 2 mln złotych przyznane zostało ze środków marszałka województwa pomorskiego. Na renowację w Waplewie czekają jeszcze powozownia i dom Donimirskich oraz piękny piętnastohektarowy park.

 

Alina Kietrys

POWRÓT/WSTECZ